środa, 20 czerwca 2012

Matowe pazurki

Miałam ogromny problem, aby samej zrobić sobie przyzwoite zdjęcie, ale musiałam się pochwalić swoim najnowszym, upragnionym nabytkiem: matujący top coat z elf - efekt możecie zobaczyć poniżej :-)


Efekt matowych paznokci spodobał mi się od razu, kiedy tylko takowe zobaczyłam w Internecie (nie spotkałam nikogo na żywo z takimi paznokciami). Najbardziej podobają mi się matowe paznokcie w kolorze czarnym, ale będę eksperymentować też z innymi kolorkami.
To co mogę powiedzieć po jednym dniu używania - strasznie widać smugi pozostawiane przez pędzelek, ale pewnie jest to kwestia techniki. Ja bardzo rzadko maluję paznokcie - od stycznia robię manicure i pedicure hybrydowy, paznokcie maluję wtedy, kiedy odrosty już są okropne, a ja nie mam czasu pójść do kosmetyczki :-) Właśnie jestem na takim etapie, ale teraz, przez te kilka dni przed robieniem pazurków będę się cieszyć matowym efektem.
To, co już zdążyłam zauważyć - taki super efekt mamy przez ok pól dnia po użyciu top coatu, potem mamy coś pomiędzy matem a półmatem. Na szczęście top coat wysycha w mgnieniu oka, więc spokojnie można pazurki zmatowić rano przed wyjściem z domu.

Ciekawa jestem, czy wszystkie lakiery matujące mają to do siebie, że najfajniejszy efekt jest tylko przez jakiś czas po użyciu?
Podobają Wam się takie paznokcie? Ja ciągle nie mogę wyjść z zachwytu :-)

2 komentarze:

  1. też mi się podoba taki efekt, chociaż myślałam że utrzymuje się do zmycia zmywaczem, a wychodzi na to, że on się po prostu wyciera

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nigdy nie uzywalam takiego produktu, chyba ze wzgledu na to, ze lubie blyszczace paznokcie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze - każdy z nich sprawia mi ogromną radość!


.