piątek, 1 czerwca 2012

Peeling cukrowy

Dziś kolejny kosmetyk domowej roboty, tym razem peeling cukrowy.

Na początek ok 2 łyżeczek masła Shea przełożyłam do miseczki i odstawiłam na chwilę, aby zmiękło (trzymam je w lodówce). Dodałam ok 3 łyżek zwykłego cukru, kilka kropli olejku zapachowego ( u mnie cedrowy; zapach lasu nie jest moim ulubionym zapachem, użyłam go ze względu na jego właściwości) oraz oliwki do ciała - na oko, do uzyskania odpowiedniej konsystencji. I już :-)


W porównaniu z peelingiem kawowym, ten jest o wiele bardziej delikatny. Jest ciekawą odmianą, kiedy nie mam ochoty na mocne tarcie. A poza tym super nawilża! Surowe masło Shea ma taką konsystencję, która mi niesamowicie utrudnia wtarcie go w ciało - brak mi czasu i cierpliwości. Ale tutaj sprawdza się genialnie. Jest to dla mnie kosmetyk dwa w jednym - zabieg zarówno peelingujący i mocno nawilązający.

Polecam zabieganym leniuszkom, nie trzeba używać balsamu ;-)

3 komentarze:

  1. Polecam zamiast cukru dodać soli morskiej :) Drapie niemiłosiernie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawowy stosuję od dawna, ale cukrowego jeszcze nie próbowałam, dzięki za pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Składniki świetne. Podobne jak te w peelingach Organique, które baaardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze - każdy z nich sprawia mi ogromną radość!


.